Aromatyczna zupa fasolowo-orzechowa
Cóż napisać, gdy wena mnie opuściła ? W zasadzie słowa są zbędne, najważniejsza jest zupa fasolowo-orzechowa – sycąca, rozgrzewająca i aromatyczna – idealna na zimowy obiad lub kolację.
Zup jest łagodna. Jeśli chcecie dodać jej więcej pikanterii, przyprawcie ją większą ilością imbiru i dodajcie odrobinę chilli. Gdyby była za gęsta, dolejcie nieco więcej wody. I cóż, roszkoszujcie się jej smakiem, bo jest naprawdę pyszna.
DrukujAromatyczna zupa fasolowo-orzechowa
Składniki
1 cebula
2 ząbki czosnku
1 duża marchewka
2 ziemniaki
1 łodyga selera naciowego
1 1/3 czerwonej ugotowanej fasoli
1/2 szklanki ugotowanych ziaren kukurydzy
1 szklanka przecieru pomidorowego
2 łyżki masła orzechowego dobrej jakości
1–2 łyżeczki startego świeżego imbiru
1 łyżeczka dobrej jakości curry
1/2 łyżeczki cynamonu
1/2 łyżeczki czerwonej papryki
1/2 łyżeczki kminu rzymskiego
1/2 łyżeczki kolendry
2 łyżeczki cukru trzcinowego lub syropu klonowego
sok z cytryny
sól
Przygotowanie
- Do dużego garnka wlać nieco oliwy i zeszklić na niej pokrojoną w kostkę cebulę i wyciśnięty czosnek.
- Następnie dodać przyprawy: curry, cynamon, kmin, paprykę i kolendrę, całość wymieszać i smażyć jeszcze 1 minutę.
- Potem dodać pokrojoną w kostkę marchewkę, seler naciowy i zalać wszystko wodą, tak aby przykryła wszystkie warzywa ( 1 cm ponad nie).
- Po chwili dodać jeszcze pokrojone w kostkę ziemniaki i gotować do momentu, aż wszystkie warzywa będą miękkie.
- Na koniec dodać imbir, fasolę, kukurydzę, przecier pomidorowy z rozmieszanym w nim masłem orzechowym i jeszcze trochę wody, żeby zupa nie była zbyt gęsta (wody powinno być mniej więcej 2 cm ponad warzywa i strączki).
- Całość zagotować i doprawić do smaku solą, cukrem i sokiem z cytryny.
- Podawać ze świeżą kolendrą i orzeszkami ziemnymi.
Słowa kluczowe: fasola, orzechy
zapisuję i robię jak najszybciej! moje smaki w 100%, a ten dodatek masła orzechowego jeszcze bardziej mnie kusi 🙂
Super. To koniecznie daj znać, czy Ci smakowała 🙂
Co masz na myśli pisząc „przecier pomidorowy”? Robiłam już kilka zup z twojego bloga i za każdym razem się zastanawiam, czy mam dodać koncentrat pom. passatę, czy też pomidory w puszce?
Sylwio, chodzi o passatę, przetarte pomidory 🙂 Pozdrawiam
a gdzie jest przepis na tę pyszną zupę, którą już raz robiłam?
Już jest 🙂
bardzo dziękuje:)! uratowany niedzielny obiad:)