Jesienna komosa ryżowa z pieczoną dynią i szałwią
Jeśli znacie kuchnię włoską, na pewno nie jest Wam obce jedno z najprostszych włoskich dań, a mianowicie makaron z szałwiowym masłem – to dla mnie mistrzowski minimalizm kulinarny. Poraz pierwszy jadłam to danie w domu – przygotował je mój mąż, miłośnik włoskich smaków. Och, było to bardzo, bardzo dobre. Od tego czasu lubię eksperymentować z szałwią w kuchni. Jak się okazuje jest równie wspaniała bez masła. Dzisiejsza propozycja kulinarna jest tego najlepszym dowodem. Koniecznie wypróbujcie i podzielcie się swoimi wrażeniami 🙂
A swoją drogą, lubicie szałwię ? Stosujecie w kuchni ? Jest to bardzo aromatyczna roślina, ma specyficzny lekko gorzkawy smak. Często używana jest do przyprawiania mięsa, ale również świetnie wzbogaca kuchnię roślinną.Jej towarzystwo lubią ziemniaki, bakłażany, pomidory, kapusta czy rośliny strączkowe.
Oprócz tego, że nadaje potrawom ciekawego smaku to posiada też walory zdrowotne m.in. ułatwia trawienie, przeciwdziała wzdęciom i ma właściwości przeciwzapalne. Działa również hamująco na laktację, także mamy które karmią nie powinny jeść jej często i w dużych ilościach. No, chyba, że chcą odstawić malucha od piersi 🙂
Dzisiaj szałwia w towarzystwie komosy ryżowej i dyni. To danie smakowało nawet naszej rocznej Karolinie, ale fakt ta mała dama ma wilczy, apetyt i mało jest rzeczy które jej nie smakują 🙂
Drukuj
Jesienna komosa ryżowa z pieczoną dynią i szałwią
- Porcja: 2-3 1x
Składniki
1 szklanka komosy ryżowej
4–6 łyżek posiekanej świeżej szałwii
oliwa z oliwek
kawałek dyni (ilość dowolna, taka jaką chcecie)
sól, pieprz
lekko podprażone pestki słonecznika
do przybrania listki szałwii
Przygotowanie
- Komosę ryżową dokładnie wypłukać pod bieżącą wodą i ugotować w dwóch szklankach wody.
- Dynię pokroić w podłużne, 3-centymentrowe kawałki wraz ze skórką, położyć na blasze wyłożonej papierem do pieczenia i piec w temp. 180 °C do momentu, aż dynia będzie miękka około 30 minut (czas pieczenia jest uzależniony od wielkości i rodzaju dyni).
- Szałwię podsmażyć na 3-4 łyżkach oliwy z oliwek – tylko chwilę, aby puściła swój aromat.
- Następnie dodać do niej komosę ryżową, wymieszać, doprawić solą i pieprzem.
- Upieczoną dynię obrać ze skórki pokroić w mniejsze kawałki i dodać wraz z pestkami słonecznika do komosy.
- Całość delikatnie wymieszać. Udekorować świeżymi listkami szałwii.
Notatki
Komosę można zamienić na kaszę jaglaną lub bulgur.
Słowa kluczowe: dynia, szałwia, komosa
Szałwii nie stosuję w kuchni. Piłam ją podczas jednego z nawałów laktacyjnych, a teraz w związku z tym, że cały czas karmię nie sięgam po nią w ogóle. Oczywiście sięgnę po przepis jak skończę karmić:) Zazdroszczę córki z dużym apetytem:) Ja mam 1,5 roczną córkę, która najlepiej żywiłaby się samym mlekiem mamy. Na szczęście część dnia spędzamy osobno, wówczas jest okazja na przemycenie jej innego jedzenia niż mleko:)
Magda uwielbiam szałwię i taką świeżą i suszona (daję ja do różnych wege kotlecików, mniam)
Madzia , proste , niezwykle smakowite danie, apetycznie wyglądające
Alu, dziękuję.Cieszę, że Ci się podoba 🙂
Magda, ja też jeszczę karmię 🙂 Jem czasami szałwię, ale nie jest tego dużo i na moją laktację nie ma wpływu 🙂 Moja Karolcia oj ma apetyt, chce jeść wszystko co jemy my i w zasadzie je :-), ale cycka też uwielbia, jak się przyssa to dłuuugo nie chce puścić, taki oto ssak 🙂
Do tej pory nie używałam szałwi w kuchni. Ale pod wpływem tego posdta chyba to się zmieni :-).
Gibonikowa mamo polecam spróbować jest wspaniała.