Wyjątkowo niekulinarnie, a fotograficznie ;-)
Zaskoczyły mnie śniegi 😉 Wspomnienie, ciepłych, jesiennych dni.
Za oknem zimowa aura. Zimno i biało.
Kacper zachwycony. Sam ubiera kombinezon, wkłada zimowe buty. Wyciąga Tatkę na sanki.
Ledwie spadł pierwszy śnieg, a Mały ulepił już cztery bałwany, zaliczył sanki i rzucanie śniegowymi kulkami.
– Mamo, lubię śnieg.
A Mamka cóż …
Też lubi, ale w innych okolicznościach i trochę później. W grudniu, w górach, gdzieś poza miastem. Później.
A jeszcze tydzień temu było ciepło i słonecznie.
Pięknie, też kocham fotografię, spacery po lesie i zdrowe jedzenie 🙂
🙂
piękne zdjęcia
Dziękuję 🙂